Koszerny telefon przełamie spór o autonomię Haredim?

Dla społeczności sprawiedliwych, czyli haredim uznawanych za jednych z najbardziej ortodoksyjnych podejść w Judaizmie każda nowa technologia postrzegana jest jako zagrożenie. Nie inaczej jest ze smartfonami. Coś, co jest oczywiste w świecie osób spoza Haredim nie jest tak normalne w tym zamkniętym świecie. W Izraelu ok 500 000 osób korzysta z tzw. koszernego telefonu i posiada tzw. koszerny numer telefonu. Co to oznacza? Koszerny telefon to taki, z którego nie można połączyć się z internetem czy radiem. Nie ma kamery czy aplikacji do komunikacji jak whatsapp. Generalnie służy tylko do wykonywania połączeń. Koszerny numer to taki, na który nie mogą dzwonić niektóre firmy, osoby uznawane za zagrożenie. Są to więc specjalne numery telefonu z numerem, które można od razu rozpoznać jako koszerny. Ostatnio coraz częściej pojawiają się głosy, że komisja osób ze społeczności haredim podejmuje decyzje, o tym które numery są koszerne na niejasnych zasadach. Zastrzeżenie numeru telefonu jakiejś koszernej pizzerii czy usługi podejmowane jest arbitralnie, bez jasnych przesłanek. Dochodzi do sytuacji, że zawiązują się porozumienia o znamionach działań monopolistycznych a to już jest niedozwolone. Podobnie tak głęboka ingerencja w to, co członkowie Haredim mogą czytać jako źródło informacji a czego nie uderza wyraźnie w demokratyczne prawo do informacji i wyboru źródła. Zaczanamy od zablokowania radia czy internetu i kończymy na czytaniu jedynie słusznej gazety, głosowaniu na jedynie słuszną partię itd.

Jeden z ministrów w rządzie postawił sobie za cel uporządkowanie prawa tak by nie dawać środowiskom ultraortodoksyjnym kolejnego sposobu na podtrzymywanie i tak już zbyt dużej autonomii. Od wielu lat mówi się o społeczności Haredim, że tworzą "państwo w panstwie". W praktyce wygląda to też tak, że wielu ultraortodoksyhjnych Żydów w jednej kieszeni ma telefon koszerny, a w drugiej zwyczajny smartfon ukryty przed wścibskim okiem innych sprawiedliwych. Pracując często nie sposób się totalnie odciąć od internetu i szybkich możliwości wymiany informacji. To zmiana, której nie da się powstrzymać a pęd do wiedzy stoi u zarania dziejów. Ewa z raju coś o tym mogłaby nam opowiedzieć:)